Wieso muss man eigentlich immer nur zu Weihnachten Geschenke machen. Nur weil es die andern so machen....es ist doch ein reines Austausch-Geschäft.
Schenken macht richtig Freude, wenn es jemand gar nicht erwartet. Wir machen keine Geschenke! So ist es und so wird es bleiben...aber wenn wir dann mal Gelegenheit haben, jemanden zu beschenken, der wirklich nichts erwartet.....dann wird es zur wahren Überraschung!
Also mach dir doch keine Sorgen, wenn du mal keine Geschenke hast....Das ist doch nur ein reines Austauschgeschäft!
Trotzdem wünsch ich dir eine ganz schöne Weihnachtszeit, ohne Stress, ohne Geschenke, aber mit ganz, ganz lieben Gedanken an Menschen, die nie ein Geschenk erhalten werden.
Barbara
*
Der gestrige Kommentar von der Barbara hat bei mir einen Gedankenfluss hervorgerufen.
Wir sind jetzt wahrscheinlich grad alle im Stress, vorweihnachtlicher Stress ist das. Kochen, backen, vorbereiten, Geschenke besorgen, Grußkarten schreiben....
Ich möchte diesen Kommentar als Anstoß zu einer Diskussion geben.
Geschenke- JA oder NEIN? Ist das ein Austausch-Geschäft wie die Barbara es bezeichnet?
Ich habe schon öfters gehört: "Wir machen uns keine Geschenke". Jedesmal habe ich nachgedacht was denken die Leute drüber. Warum nicht? Und wenn doch, warum ja?
Bevor wir hier eine Diskussion starten, möchte ich meine Meinung dazu sagen.
Für mich gehören Geschenke zu dem schönsten Fest des Jahres dazu. Die Weihnachtsgeschenke sind auch eine Art der Erinnerung an die
heiligen drei Könige, die mit den Gaben zu Jesus kamen. Weil- was feiern wir den da? Doch nicht den Urlaub, den wir zwischen den Jahren haben.
Beschenken ist für mich auch eine Tradition, die ist schon sehr alt und Traditionen bricht man nicht (bei uns).
Deshalb mache ich mich jedes JAHR verrückt und koche 12 Speisen (12 Apostel), weil das meine Oma, meine Mama schon immer gemacht haben. :) *seufz Ok. Brot zählt auch dazu... und Butter auch... ☺
Wir sind alle erwachsen und jeder trifft für sich die Entscheidung wie er lebt. Ich bin aber immer an anderen Lebensarten sehr interessiert und möchte mehr wissen. Große Kunst ist es, es nicht zu werten.
Um was ich euch auch bitte.
Liebe Barbara, vielen Dank für deinen Kommentar.
____________________
"Be curious, not judgmental"
"Seien Sie neugierig, nicht wertend"
Walt Whitman
Barbara powiedziala....
Dlaczego robi sie wlasciwie prezenty zawsze tylko na swieta? Bo tak inni robia... przeciez to zwyczajna wymiana.
Obdarowanie kogos robi dopiero radosc, kiedy ta osoba w ogole tego nie przypuszcza.... My nie robimy sobie prezentow! Tak jest i tak zostanie. Ale jak mamy okazje kogos obdarowac, to wtedy jest niesamowita niespodzianka!
Takze nie przejmuj sie jesli nie masz jeszcze prezentow.... to jest przeciez tylko wymiana!
Mimo wszystko zycze Ci przepieknych Swiat, be stresu, bez prezentow, ale z myslami o ludziach, ktorzy nigdy nie otrzymaja zadnego prezentu.
Barbara
*
Wczorajszy komentarz Barbary spowodowal u mnie nagly przyplyw wielu mysli.
Najprawdopodobniej wszystkie jestesmy obecnie w mniejszym lub wiekszym stresie, przedswiatecznym stresie, gotowanie, pieczenie, kupowanie prezentow, wysylanie kartek...
Chcialabym, zeby ten komentarz wywolal wsrod Was rowniez burze mysli a moze i dyskusje. Prezenty TAK czy NIE? Jest to naprawde tylko biznes wymiankowy, tak jak napisala Barbara?
Czesto slyszy sie "My nie robimy sobie prezentow". Za kazdym razem zastanawiam sie co mysla o tym ludzie. Dlaczego nie? A jesli tak, dlaczego tak?
Zanim zacznie sie dyskusja chce wyrazic rowniez swoje zdanie.
Dla mnie prezenty naleza do tych najpiekniejszych Swiat w roku jak barszcz i uszka. Prezenty sa tez przypomnieniem o Trzech Krolach, ktorzy przyszli do Jezusa. Bo co tu fajrujemy? Przeciez nie urlop, ktory mamy miedzy latami.
Obdarowywanie prezentami jest dla mnie rowniez tradycja, a z tradycjami sie nie zrywa (u nas).
Dlatego tez wpadam co roku w trans i probuje przyrzadzic 12 potraw (12 apostolow), bo tak robila moja babcia, moja mama i teraz ja. *ufff ok. chlebek tez do tego licze.... i maslo... ☺
Wszyscy jestesmy dorosli i kazdy sam podejmuje decyzje jak zyje. Zawsze interesowaly mnie inne rodzaje zycia niz moje i chce zawsze wiedziec wiecej. Wielka sztuka jest nie ocenianie tego. O co i Was dzisiaj prosze.
Droga Barbaro, dziekuje za ten komentarz.
____________________________
"Be curious, not judgmental"
"Badz ciekawy, ale nie oceniaj"
Walt Whitman
Dagi
Napis na drzwiach wejściowych, drzewko, oczekiwanie, opłatek, życzenia, potrawy, prezenty...to Tradycja...a te świąteczne prezenty są wyjątkowe, bo jako jedyne leżą pod drzewkiem...
AntwortenLöschenHej - ich melde mich natürlich als Erste!
AntwortenLöschenDas ist ein MUSS für mich!
WWohlverstanden, was ich denke, muss nicht jeder gleich umsetzen!!!
Bei mir ist es vielleicht ein bisschen speziell. Denn ICH habe immer das Gefühl, dass ICH was schenken MUSS, weil mir was geschenkt wird zu Weihnachten.
Aber für mich bedeutet SCHENKEN, jemanden ganz Lieben eine ganz schöne Überraschung zu bereiten. Das muss aber nicht Weihnachten sein. Irgendwann mitten im Jahr, oder zum Geburtstag. Schwierig zu erklären.
Weihnachten wäre für mich das Schönste, einfach mit meinen Liebsten zusammen zu sein, friedlich, fröhlich, glücklich - ohne irgend ein Geschenk auszutauschen!
Mit kleinen Kindern ist das vielleicht ganz anders, denk ich. Unsere sind ja bereits erwachsen und handhaben das genau wie ich.
Kein Zwang, kein Stress, nur Liebe, Vertrauen, Romantik, Harmonie, ein schönes Essen und fröhliches Beisammensein!
Wie wäre es, anstelle von Geschenken z.B. Randständige und Notdürftige zu unterstützten. Wir haben z.B. an dieser Stelle die Spendenaktion "Jeder Rappen zählt" gesponsort.
In diesem Sinne wünsche ich ALLEN bereits jetzt eine wunderschöne und harmonische Weihnachtszeit - mit oder ohne Geschenke! Ganz liebe Grüsse von einer etwas anders denkenden Italo-/Schweizerin. Barbara
Osobiscie uważam że jest to wpisane w tradycje u nas oprócz prezentów pod choinką odbywa sie jeszcze losowanie drobnych czasem smiesznych prezentów z wielkiego wiklinowego kosza i nikt nie wie co tam jest i co wylosuje co pobudza ich ciekawość i niecierpliwość i cieszy tak samo jak te spod choinki ( a tą tradycje moja mama podejrzała w Niemczech u swoich znajomych Niemców )Ale samą wigilie rozpoczynamy modlitwą czytaną przez dzieci z biblii i dziewczyny już nie moga sie doczekać tego czytania , więc nie czekamy tylko na prezenty więc uważam dawanie prezentów również za tradycje ale Barbara swoim komentarzem pod twoim postem a ty pisząc go na blogu zmusiłaś nas nad rozmyślaniem na ten temat a to dobrze wtedy wszystko ma większy sens :) miłego weekendu
AntwortenLöschenMoim zdaniem także są elementem tradycji.
AntwortenLöschenI w święta, potęgują uczucie wszechobecnego szczęścia i radości. Nie mowa tutaj o wielkich prezentach, które ledwo się mieszczą pod choinką.
Ale nawet te najmniejsze sprawiają, że czujemy się troszkę szczęśliwsi. I choć nie lubimy przedświątecznych gonitw po sklepach, to czy nie czujemy się dobrze, kiedy pakując prezenty wyobrażamy sobie reakcję obdarowanej osoby ?
Uważam że warto robić prezenty , nawet kiedy wiemy że wszystko toczy się na zasadzie wymiany.
I wiem , że jest dużo ludzi których na nie po prostu nie stać, ale zawsze mamy rączki, i wyobraźnie dzięki którym możemy zrobić na prawdę niesamowite podarunki !
Liebe Dagi, wir haben das Schenken unter den Erwachsenen auch stark reduziert, da gibt es vielleicht noch eine liebevolle Kleinigkeit und das war's. Die Omas und Opas wünschen sich jedes Jahr unser neuestes Familienfoto und wir basteln einen Fotokalender.
AntwortenLöschenMit den Kindern bastele ich dann noch etwas Persönliches, dieses Jahr machen wir Weihnachtsmann Handabdrücke auf Leinwand mit allen 3 Kindern ;-). Da sieht man auch gleich, wie die Kinderhände wieder gewachsen sind. Lehrer, Tanten und Onkels werden ebenfalls mit etwas Selbstgemachtem bedacht, das finde ich am Schönsten.
An sonsten genießen wir es einfach mit Freunden und Familie eine schöne Zeit zu verbringen und gemeinsam zu essen und zu lachen. Ich glaube Du hast mich gerade zu einem Post über unsere Weihnachtstraditionen inspiriert ;-). Ein wunderschönes, stressfreies Adventswochenende - maks :-)
Hallo,liebe Dagi,
AntwortenLöschenlange war ich nicht hier und überhaupt im Bloggerland (hab ich was verpasst? * zwinker)
nein,im Ernst,ich hab immer mal wieder gelesen und mich bei Euch allen mitgefreut, was sich so tut !!! Und das ist nicht wenig,wie ich sehe !!!!
Ich schenke trotzdem gern zu Weihnachten, hab immer Ideen, bastel und werkel viel selbst und überhaupt war das als Kind schon so: mein Taschengeld hab ich immer für Geschenke ausgegeben .... tststs
gggggggggglg Claudia
Trochę racji w słowach Barbary - myslę, że chodzilo jej o takie obdarowywanie się "na siłę", gdzie czuje się przymus kupienia czegoś za okreslona kwotę i często jest to prezent nieprzemyslany, na odczepnego, bezużyteczny dla obdarowanego...Z moją rodzina od jakiegoś czasu mamy "umowę", ze przenty sklepowe dostają dzieciaki, a dorosli obdarowują się drobiazgami...Ja w tym roku stawiam w 100% na handmade, będą czekoladki domowe, pierniczki, sol do kąpieli i nalewki dla mężczyzn:)
AntwortenLöschenDla mnie świeta to jedyna okazja spotkania rodziny i mozliwośc wręczenia podarunków, nie wyobrażam sobie bym mogła z tego zrezygnować, wcześniej nie mieliśmy takiej tradycji, sama ją wprowadzilam po tym jak opuścilam gniazdo rodzinne...obserwować twarze obdarowywanych w trakcie odpakowywania prezentów-bezcenne:)jestem za, aczkolwiek lubię rowniez robić niespodzianki bez okazji:)Pozdrawiam
AntwortenLöschenGeschenke gehören für mich auch absolut dazu :) Austauschgeschäft klingt so negativ. Ich verbinde mit Geschenken etwas schönes. Es macht mir ganz viel Spaß mir in der Vorweihnachtszeit zu überlegen wem ich womit eine Freude machen könnte. Für mich ist das kein Zwang oder eine lästige Pflicht. Ich freue mich auf den Heiligen Abend, wenn unterm Christbaum die Geschenke geöffnet werden (natürlich nach der Christmette und einem leckeren Essen). Und dabei geht es mir in keinster Weise um meine Geschenke. Gestern fragte mich mein Bruder, was ich mir eigentlich wünsche. Und da hab ich gemerkt, dass ich überhaupt noch gar nicht über meine Wünsche nachgedacht habe. Auch meiner Schwester (Schülerin und leidet an kronischem Geldmangeln ;) hab ich gesagt, dass sie mir nichts schenken braucht. Ich zähle auf jeden Fall zu den Menschen, die lieber verschenken :)
AntwortenLöschenGanz abgesehen davon, muss das Geschenk ja nicht immer ein Vermögen kosten. Auch kleine Bastelarbeiten sind ein Geschenk und oft liebevoller gemacht als irgendein wahloses Gekauftes.
Liebe Grüße, Carina
Liebe Dagi!
AntwortenLöschenPrezenty-OCZYWISCIE.Nie musz o byc kupione, moga byc wlasnorecznie zrobione.Ale jak najbardziej.Dla mnie to tradycja,poczucie bezpieczenstwa,oderwania sie od zycia codziennego,na moment stania sie dzieckiem i cieszenia sie jak dziecko z prezentu... Nie moge sobie wyobrazic,ze moje dzieci nie dostaja prezentöw,bo to tylko "biznes", przeciez one czekaja na to caly rok,a od listopada zbieraja wszystkie katalogi i zakreslaja co chcialyby dostac.I nagle je tego pozbawic???
One sa za male i nie zrozumia tego,ze ktos na tym robi pieniadze i dlatego nie ma prezentöw..Mysle,ze gdyby wszystkie dzieci nie dostaly prezentöw to byloby cos innego. Ale jak czuje sie dziecko ,ktöre wie,ze inne dzieci dostaja prezenty a ono nie-jest mu napewno BARDZO przykro i czuje sie strasznie.Moze nawet szuka w sobie winy,ze nie dostal,bo moze nie byl wystarczajaco grzeczny-to rzutuje pözniej na CALE zycie!Ja uwazam,ze dziecko,ktöre nie otrzymuje prezentöw ma zal przez cale zycie,ze ich nie dostawalo,ze nie robiac dziecku prezentöw krzywdzimy je,ich psychike.
Kochamy masze dzieci i az plakac nam sie chce ze szczescia jak widzimy jakie sa szczesliwe jak rozrywaja papiery z pudelek. Wiec dlaczego pozbawiac ich tego??????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? Np.papierosy-tez biznes a CODZIENNIE ludzie pala!!!!Na to nie zal pieniedzy-a to tez biznes!-taki sam jak Swieta.Tylko,ze Swieta niosa radosc,a papierosy raka pluc.....
Zdaje sobie sprawe,ze nie wszyscy sie ze mna zgodza,ale kazdy ma prawo do swojego zdania.Ja nie narzucam NIKOMU moich pogladöw tylko sie nimi dziele!!!!!
A jesli chodzi o prezenty dla doroslych...... u nas sa i jak bedzie taka mozliwosc to tak zostanie.Lubimy robic sobie prezenty i tacy juz jestesmy.....
Zycze Tobie i Twoim czytelnikom wesolych Swiat-z prezentami czy bez.(Niech kazdy robi to co go uszczesliwia!) Przede wszystkim duzo zdrowia i spelnienia marzen!
Ela
Ich mag diesen Post. Sehr klug und weise und auch genau, was ich empfinde. Ich finde das Leben ist zu kurz, um sich Gedanken über Sinnhaftigkeit und "sollen?" oder "lassen?" zu machen. Man sollte sich am JETZT erfreuen.
AntwortenLöschenRebecca
Ha.. no to sie rozpisze...:-)
AntwortenLöschenU nas z tymi prezentami to jest roznie, zawsze robimy prezenty dzieciaczkom w rodzinie a sobie to jak mamy ochote.. bo my tez tacy jestesmy.. raczej spontaniczni i nic na przymus... robimy sobie prezenty wtedy kiedy mamy no to ochote a nie koniecznie bo sa swieta.
Znam mnostow par, malzenstw, rodzin, ktore w ciagu roku ledwo ze soba rozmawiaja, nie maja czasami nawet wspolnych tematow czy zainteresowac a jak przyjda swieta wyszukuja dla siebie najdrozsze i wymyslne prezenty...
Z moimi rodzicami jest np. tak, ze pomagamy im finansowo co miesiac.. bo wiadomo jak w PL jest, bez naszej pomocy nie dali by rady a jesli cos im kupujemy to zazwyczaj jest to cos co akurat potrzebuja.. pamietam wiele takich lat, ze prezentow nigdy nie bylo i cieszylismy sie gdy mielismy pieniazki na karpia.. ale najwazniejsze, ze bylismy razem i nawet w najciezszych czasach byla milosc i choc najskromniejsza to jednach pelna ciepla rodzinnego wigilja.. kurka no i sie rozplakalam! No tak to juz jest w zyciu:-)
Dlatego wlasnie nigdy sie az tak nad prezentami na swieta nie glowimy.. jakos tak to wszystko przychodzi naturalnie... albo sa albo ich nie ma.. najwazniejsze jest wspolne sklejanie pierogow.. nawet Bryan sie nauczyl;-))), zapach pieczonego karpia i babcia co przy modlitwie zawsze placze;-))) kurka koncze lepiej to pisanie!:-))) sorry jesli bylam zbyt rozlewna!
Buzka:-))))
@Sylllllllll
AntwortenLöschenno i mnie kurka wzielo! Jak babcie kocham! Eh, normalnie swieta coraz blizej i ja tez taka rozmyslajaca i w ogole. No tosmy se poplakaly!
Sciskam :***
:-)))***
AntwortenLöschen"Robiąc prezent mojej córeczce, to jakbym robiła też sobie, ta radość w jej oczach to dla mnie największy podarunek"
AntwortenLöschenW tym roku u nas wszyscy poszaleli, bo co tam prezenty dla nas starych, wszyscy rezygnują ze swoich na rzecz Zosieńki.
Podoba mi się Twoja wypowiedź, najważniejsze nie oceniać, każdy ma prawo przeżywać ten czas na swój sposób.
Pozdrawiam!
U hu hu ale będziesz miała lekturę pod tym postem:)
AntwortenLöschenŚwięta to biznes? Może i tak ale przecież nikt nie każe nam brać w tym udziału. Prezenty TAK ale przecież nie trzeba z wywieszonym językiem biegać za nimi po sklepach tuż przed Świętami. I nie muszą to być rzeczy drogie, z najwyższej półki. Ja prezenty dla moich dzieci zbieram cały rok więc nie mam najmniejszego stresa przed Świętami a i portfel nie odczuwa tego tak boleśnie.
Od nas samych zależy czy nasze Święta będą miały charakter konsumpcyjny czy refleksyjny. Życzę wszystkim, żeby jednak miały ten drugi wydźwięk.
ja ja uwielbiam dawać prezenty i dostawać też, na święta i bez okazji
AntwortenLöschenPrezenty? Jestem za! Uwielbiam obdarowywać swoich bliskich. Z reuły są to jakieś drobiazgi ale wiem, że one sprawiają najwięcej radości. Prezenty to nieodłączna część tradycji światecznej a widok uśmiechnietych buziek podczas ich rozpakowywania jest bezcenny:D A to czy ktoś kupi kosztowny prezent czy jakąś drobnostkę to jego sprawa, najważniesze jest aby nie zapominać przy tym wszystkich o prawdziwym znaczeniu Świąt Bozego Narodzenia.
AntwortenLöschenHallo ihr Lieben
AntwortenLöschenwie wär's mit dem - in einer Internet-Umfrage zum Thema schenken, gefunden:
"Im Grund genommen haben wir doch Alles. Was liegt da näher als dem Nachbarn mal ein Lächeln zu schenken, der älteren Oma, die alleine ist, mal ein paar nette Worte sagen, ihr mal helfen, die Einkaufstaschen in den 5. Stock zu tragen. Einfach mal nett zu anderen sein, mal Pfadfinder spielen: Jeden Tag eine gute Tat vollbringen. Das Hin- und Herschenken hasse ich, jeder schaut nur darauf, den anderen zu übertrumpfen, keiner will zurückstecken. Hat denn überhaupt jeder Mensch soviel Geld sollte man sich da fragen? Nette Gesten und gute Taten kosten nix und tun jedem gut. Denkt doch einfach mal dran."
Ganz liebe Grüsse, Barbara
Hej nochmals - da ich mich vielleicht in meinem 1. Kommentar vom vorletzten Post nicht ganz so gut ausdrücken konnte, habe ich mich im Net umgeschaut. Und den einen oder andern Kommentar zum Thema schenken kopiert. Hier ist noch einer, der meine Meinung vertritt (ihr seht ich bin nicht die Einzige)
AntwortenLöschen"Hört doch endlich auf mit den vielen Geschenken. Sicher möchte man dem einen oder anderen Freund, der Partnerin, der Frau oder den Kindern, mal eine Freude machen an Weihnachten. Aber ich finde, man sollte sich dann wenn man wirklich spürt, der andere braucht etwas, in die Geldbörse greifen. Nicht erst an Weihnachten. Wir sind schon lange weg davon, schenken uns immer dann etwas wenn wir es auch wollen. Im Prinzip ist jeder Tag ein Weihnachtstag. Man sollte auch die riesigen Geschenke weglassen."
Genau so Handhaben wir's bei uns in der Familie! Alles Liebe, Barbara
Liebe Dagi,
AntwortenLöschenein spannendes Thema zu dem es mir sehr schwer fällt ´´Stellung`` zu beziehen... und damit meine ich in erster Linie EIGENE Stellung!
Denn ich habe auch schon viele Jahre immer wieder das schenken zu Weihnachten für mich in Frage gestellt. Denn ich weiß auch was Barbara meint...
Das schenken ist auch für mich zu Weihnachten eine schöne Tradition!-Es ist wunderbar, wenn die Kinderaugen leuchten... aber zum Teil verkommt das Fest der Liebe auch oft zu einem Konsumevent- ich denke die meisten tragen den eigentlichen Gedanken von Weihnachten in ihrem Herzen, aber es gibt auch Menschen die haben vergessen was den Zauber um Weihnachten ausmacht... und manchmal habe ich Angst auch wir könnten das eines Tages vergessen... man hat oft das Gefühl man müsse eine ´´Notbremse`` ziehen.
Ich selbst kann dazu eine kleine Geschichte erzählen:
Ich bin zum zweiten Mal verheiratet und habe zwei Kinder aus erster Ehe. Als ich mich damals mit zwei kleinen Kindern von meinem Mann getrennt hatte, hatte ich eine finanziell sehr schlechte Zeit...wir hatten Quasi nichts!
Ich war über 6 Monate auf die Hilfe der Tafeln angewiesen! Für die ich heute noch so unsagbar dankbar bin! Ich stand auf einmal mit zwei kleinen Kindern da, einem Job der nicht mal soviel einbrachte wie die Sozialhilfe, und einem Berg Mietschulden, da ich mit zwei Kindern plötzlich allein in einer zu großen und vor allem zu teuren Wohnung saß aus der ich nicht von heute aus morgen raus konnte, es sei denn ich wäre mit ihnen auf die Straße gezogen.
Eine Kindergärtnerin sprach mich zu der Zeit kurz vor Weihnachten einmal in einer ´´stillen Minute `` an, ob wir finanzielle Sorgen haben.
Ich schluckte nur.
Sie sagte (mein Gott mir kommen gerade wieder die Tränen hoch, während ich das schreibe)
mein Sohn hätte gefragt ob es das Christkind wirklich gäbe und es auch wirklich zu allen Kindern kommen würde- er habe Angst das Christkind käme nur zu den Menschen die Geld haben.
Er hätte Angst, zu uns käme es nicht mehr.
(ich dachte ich hätte so gut es geht, alles getan das meine Kinder nicht spüren, wie schlecht es uns finanziell geht… aber mein Sohn hatte sich darum mit seinen 4 Jahren schon mehr Gedanken gemacht, als ich mir hätte träumen lassen!)
Mir hat es in diesem Moment das Herz zerrissen!!!
Die Gedanken überschlugen sich... es war die Angst, meinen Kindern wirklich keine Geschenke bieten zu können, und die Wut auf mich selbst, welches Bild mein 4 Jähriger Sohn durch uns vom ´´Christkind`` vermittelt bekommen haben muss...
Seither denke auch ich ganz, ganz anders über das ´´schenken`` von Materiellen Geschenken zu Weihnachten.
Wir schenken uns auch heute noch traditionsgemäß Geschenke zu Weihnachten, aber wir haben durch die ´´schlechten Zeiten`` erst wieder ein anderes Bewusstsein für das schenken zu Weihnachten bekommen.
Übrigens hat mir damals der Kindergarten geholfen, meinen Kindern etwas zu Weihnachten schenken zu können, und diese Hilfe ist heute noch das größte Geschenk in meinem Herzen!
Ich finde es schön, das du dazu anregst, nochmal bewusst darüber nach zu denken, was jeder einzelne für sich mit Weihnachten und dem schenken verbindet! Und dein Satz nicht zu werten ist auch ein Geschenk, Dagi!
Es ist ein Geschenk, Menschen zu treffen, die nicht Werten müssen!
Oh man, und eigentlich wollte ich dir doch nur schreiben das der Fenchel roh in den Salat kommt ;-)
AntwortenLöschenSo ganz ohne Geschenke, das wär für mich auch nichts.
AntwortenLöschenAber wir haben reduziert.
Bei uns wird gewichtelt. Jeder muss also nur ein Geschenk besorgen und das auch nur für einen kleinen Betrag. So braucht man nur ein Geschenk zu besorgen und hat keinen Stress.
Und an Weihnachten bekommt man dann eine Kleinigkeit.
Ich könnt mir kein Weihnachten ohne Geschenke unterm Baum und ohne Auspacken vorstellen. Das ist doch immer am schönsten...
Ich bin schon auf Weihnachtsmodus... alles ganz stressfrei. Gleich kommt der Baum (hoffentlich) und das Menü steht soweit auch schon.
Ich freu mich! Jetzt hoff ich nur noch auf Schnee!
Weiße Weihnachten sind das schönste Geschenk!!!!
GLG und mach dir keinen Stress!
Bardzo ciekawy temat, Dagi. U nas do tej pory było tak, że kupowaliśmy co roku prezenty. I co roku był ten sam problem co, komu... czasem zdarzały się prezenty nietrafione, kupione po to by w ogóle coś kupić. Moja szwagierka (nawiasem mówiąc mistrzyni w nietrafionych prezentach) wpadła kiedyś na pomysł by ograniczyć się do prezentów dla dzieci. I to był strzał w 10!!!!! O ileż mi ulżyło przyjmowanie tych nietrafionych podarków i o ileż lżej gdy nie widziałam lekkiego grymasu na twarzy obdarowywanego, że hm..... znów coś.... nie takiego.
AntwortenLöschenJak na mój gust to zdrowsze, choć duch Świąt ginie...
Uściski przesyłam :))
Liebe Dagi,das mit den Traditionen finde ich so schön,auch wenn es Mühe macht finde ich das es wichtig ist solche Traditionen wie bei dir die 12 Speisen zubereiten sehr schön.Ich denke da gerne an die Zeit wo ich in japan gelebt habe da war das Neujahr so ein Fest wo wir tagelang gekocht und vorbereitet haben.
AntwortenLöschenWir haben es mal probiert uns nichts zu schenken zu Weihnachten,aber ich muß ehrlich sagen es hat uns was gefehlt,das schenken gehört doch dazu,auch wenn es Kleinigkeiten sind kann es schön sein.So wie du mir eine große Freude gemacht hast mit deinen Brief,ich habe so eine große Freude damit.Und ich möchte bei der Gelegenheit dir wieder mal sagen wie schön es ist bei dir und dir danken das du uns so viele schöne Post gestaltest.Du bist eine so Liebe!Danke für alles-Edith.
Jak najbardziej TAK. U nas w domu to tradycja, obdarowywanie sie po kolacji. Jest przy tym duzo zabawy i kupa smiechu. Nie wyobrazam sobie swiat bez choc malutkich podarunkow. Zreszta samo wybieranie prezentow dla najblizszych to dla mnie ogromna przyjemnosc a jeszcze wieksza wreczanie ich:)w tym magicznym czasie.
AntwortenLöschensciskam, milej soboty
Prawdę mówiąc nigdy nie miałam takiego dylematu- dawać prezenty- tak, czy nie. Od zawsze w moim domu są prezenty na Swięta i tak musi być. Najważniejsze jest poczucie stałości i niezmiennośći- szczególnie istotne dla dzieci, bo to daje im poczucie bezpieczeństwa, jest zapewnieniem, że nic się nie zmieni w rodzinie- niezależnie od szalonego świata, ktory nas otacza.
AntwortenLöschenWięc prezenty będą.
I 12 wigilijnych potraw.
I kolędy.
I choinka.
I świąteczny obiad.
I bycie razem.
Bo tak jest od zawsze.
Pozdrawiam
M.
P.S. A nietrafionych prezentów nie ma, pod warunkiem, że kupujemy je tym których kochamy:))
Liebe Dagi,
AntwortenLöschenschön, dass du so ein Interesse an anderen Menschen hast.
Als mein Sohn noch klein war und noch an das Christkind geglaubt hat, gab es bei uns sehr viel mehr Geschenke. Jetzt, wo er eine eigene Familie hat, schenken wir dem Sohn seiner Freundin immer zusammen ein schönes großes Teil, wo sich alle Omas und Opas dran beteiligen. Wir Erwachsenen schenken uns kleine Aufmerksamkeiten, was ich sehr schön finde, wenn sich jeder Gedanken um den anderen macht. Es muss ja nichts Protziges sein, sondern etwas, was zu demjenigen passt, zu seinen Interessen und zum Hobby. So Dinge, wie evtl. Fernseher oder sonstige größere Sachen, die käuft man sich ja eh, wenn man sie braucht oder haben möchte. Das sind für mich keine Weihnachtsgeschenke. Und "Ich hasse Gutscheine"!!!
Wünsche dir einen schönen 4. Advent
Angi
Oh WOW liebe Freundin, was hast du ausgelöst - ich scroll mich wund bei den Kommentaren.
AntwortenLöschenDer Denkanstoss kommt auch zu mir. Es ist schon eine Art Austausch. Ich schenke aber so gerne - das macht mir Spass - und deshalb werde ich auch IMMER meine allerliebsten Beschenken.
Also: GESCHENKE JAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
Schönen 4. Advent Dear!
Katrin ♥
Liebe Dagi,
AntwortenLöschentemat, który wywołałeś jest na topie. I podobnie jak Ty uważam, że każdy postępuje jak uważa. Darowanie prezentów osobiście uważam za przyjemniejsze niż ich otrzymywanie. Zwłaszcza jeśli są one tzw. trafione.Tak się zdarzyło, że w tym roku, że opuściła mnie inwencja. Nawet mój syn do końca nie wie, co chciałby dostać. A sweter lub skarpety raczej go nie ucieszą. Mam nadzieję , że wizyta dziadków (pierwsza od 12 lat) ucieszy go bardziej niż jakikolwiek prezent. Pozdrawiam Cię świątecznie i noworocznie. Życzę Tobie i Twojej rodzinie dużo szczęścia i pomyślności. Mam nadzieję, że i w następnym roku nas (odwiedzających) będziesz wnętrzarsko edukować. Wierz mi , że czekamy na posty i pomysły z utęsknieniem. Frohe Weihnachten Dagi!
SH
Hmmm,faktycznie temat na szerszą dyskusję, ale jednak jestem za prezentami, tak zostałam wychowana i taka jest tradycja :)) byłoby mi bardzo smutno gdybym niczego nie znalazła pod choinką ;/ przecież taka "wymianka" sprawia radość i mnie i obdarowanemu, nawet jeśli wie, że COŚ dostanie, ale właśnie to COŚ jest tajemnicą :))
AntwortenLöschenWielu prezentów Dagi!
Prezenty sa tylko dodatkiem do swiat,a nie ich celem.Nie widze w tym nic zlego pod warunkiem,ze zachowamy zdrowy rozsadek.
AntwortenLöschenDanke für diese Frage - es ist sehr interessant, die Kommentare zu lesen!
AntwortenLöschenDas Kommerzielle an Weihnachten stört mich auch, aber so komplett ohne Geschenke würde mir trotzdem etwas fehlen.
In meiner Familie (wir "Kinder" sind schon alle erwachsen) losen wir jeweils einen Namen, dem wir dann etwas schenken. Das reduziert den Stress schon erheblich (wir sind 5 "Kinder" mit Anhang und inzwischen auch einem ersten Enkelkind, das gäbe sehr viele Geschenke).
In der Verwandtschaft meines Mannes müssen wir jeweils pro Person ein kleines Päckchen im Wert von 5-10 Franken mitbringen, das kriegt dann eine Nummer und wird ebenfalls ausgelost. Das ist noch ganz lustig, auch wenn man nicht alle Geschenke so gut gebrauchen kann (mein Schwiegervater erhielt letztes Jahr eine Kinder-DVD). Aber dann kann man ja tauschen. Dieses Jahr habe ich mich für etwas Essbares entschieden, das können alle "verwerten", egal in welchem Alter.
Mit meinen Freundinnen habe ich in den meisten Fällen das Schenken auch abgeschafft, nur einer Person ist es noch sehr wichtig und das möchte ich auch respektieren. Obwohl man sich nach 15 Jahren Freundschaft doch schon so vieles geschenkt hat und neue Ideen daher Mangelwaren sind ;-).
Mein Mann und ich schenken uns dieses Jahr zum ersten Mal nichts mehr. Letztes Jahr hätte ich das noch nicht gekonnt, aber jetzt bin ich froh darum. Wir haben ja wirklich alles und was wir nicht haben, können wir uns meistens kaufen. Mein Mann ist eh Befürworter eines möglichst "ballastfreien" Lebens. Anfangs konnte ich das kaum verstehen, inzwischen finde ich es aber auch sehr befreiend, wenn man nicht immer weiter Dinge anhäuft oder haben "muss", obwohl man ja schon alles hat. Das hat wohl auch damit zu tun, dass wir uns gegenseitig diesmal nichts mehr schenken ;-). Allerdings: sollten wir mal Kinder haben, würden diese ganz sicher ein Geschenk erhalten!
Liebe Grüsse aus Zürich
Isabel
Leider sehe ich diesen Post erst heute, liebe Dagi. Ich verstehe sehr gut, was Du meinst mit den Traditionen und das man die nicht brechen darf. Vor allem in grossen Familien ist es sehr schwierig sich nicht an Traditionen zu halten...
AntwortenLöschenFür mich ist das Ganze ganz Klar ein Austauschgeschäft und ich mag das gar nicht. Ich finde auch, heutzutage hat doch jeder alles, was er braucht, das mag früher mal anders gewesen sein und dies macht es doch um so schwieriger jemanden zu beschenken, jedenfalls auf Kommando.
Oft ergibt sich ja unter dem Jahr eine Gelegenheit jemandem eine Freude zu bereiten, da spielt es ja keine Rolle, was für ein Tag das ist.
Aus diesem Grund habe auch ich die Initiative in unserer Familie ergriffen und bereits vor ganz vielen Jahren den Vorschlag gebracht, wenigstens die Geschenke für Erwachsene ab zu schaffen. Das kam erstmal bei vielen ganz und gar nicht gut an... Dieses brechen mit Traditionen.
Inzwischen haben sich jedoch alle daran gewöhnt und sind sogar froh darüber.
Für mich geht es bei diesem Fest in erster Linie darum, zusammen zu sein, das ist doch das grösste Geschenk!
Ich wünsche Dir einen wunderschönen 4. Advent und hoffe Du bist nicht zu sehr im Stress.
Liebe Grüsse
Susann